Sitkajt, czyli kitesurfing dla osób poruszających się na wózkach, jest bardzo ekstremalną dyscypliną pokazującą, że przy odpowiednim zaangażowaniu niepełnosprawni mogą aktywizować się w sferach, które są wyzwaniem nawet dla osób posiadających pełną sprawność.
W styczniu Thierry Schmitter, holenderski niepełnosprawny sportowiec, zdobywca dwóch brązowych medali na Igrzyskach Paraolimpisjkich w 2004 i 2012 roku w klasie 2.4mR, poleciał na sitkajta na Wyspy Zielonego Przylądka i jak widać na zdjęciach, świetnie poradził sobie w tych niełatwych warunkach. Jego postać i zaangażowanie, to kolejny dowód na to, że niepełnosprawni mogą przekraczać bardzo poważne bariery.
W Polsce od jakiegoś czasu działa Niesforna Fundacja Surferskiej Pomocy – organizacja zajmująca się surf-rehabilitacją osób niepełnosprawnych, ciężko chorych i wykluczonych, założona przez kitesurferów. Niesforni uczą pływać na desce z latawcem bez względu na wszystko. W zeszłym roku pojechali do Niemiec, gdzie odbywał się pierwszy na świecie kurs dla instruktorów i organizacji kitesurfingowych w zakresie sitkajtingu. W tym roku, sami planują ruszyć z kursami dla osób na wózkach.
- Środowisko surferskie bardzo nas wspiera i coraz mocniej angażuje w Niesforne działania. To styl życia, w którym bardziej koncentrujemy się na kolekcjonowaniu przyjaciół niż rzeczy, gdzie myślami wykraczamy poza „racjonalne” i systemowe reguły. Po prostu jesteśmy trochę niesforni i właśnie dzięki temu chcemy sięgać po to, co „niemożliwe”. Pomimo tego, że aktualnie jesteśmy mikroorganizacją, dotychczasowe projekty z osobami dotkniętymi różnymi fizycznymi bądź psychicznymi dolegliwościami otworzyły nam oczy na to, jaki z jednej strony jest w tym obszarze ogromny potencjał, a z drugiej, jak wielkie braki w działaniach choćby ułatwiających dostęp do morza takim osobom – mówi Łukasz „Doktor” Pietrzykowski, prezes zarządu fundacji.
Mocno trzymamy za nich kciuki!